Bloki, które nie boją się koloru! Przykłady realizacji w Polsce i na świecie

2024-01-08 15:00

Bywają architekci, a także inwestorzy, którzy nie tylko nie boją się koloru, ale używają go świadomie do budowania tożsamości inwestycji mieszkaniowej. Często za decyzją projektantów stoi chęć lepszego wpisania się w ducha miejsca lub odwrotnie – odróżnienie się od nijakiego otoczenia. Pokazane przykłady pokazują, że istnieje alternatywa dla oczopląsu wielkiej płyty czy grzecznej kolorystyki nowych inwestycji.

Spis treści

  1. Cynamonowa wieża obok zabytku UNESCO
  2. Kolorowe loggie sąsiedzkie w megabloku
  3. Kamienica z rdzawych prefabrykatów
  4. Gradientowe wykusze dostępnych mieszkań
Lampy z duszą. Radosław Nakonowski daje industrialnym perełkom drugie życie

Cynamonowa wieża obok zabytku UNESCO

Wieżowiec mieszkalny Cinnamon Tower w nowej portowej dzielnicy HafenCity w Hamburgu już nawet w nazwie podkreśla swoją kolorystykę. Architekci z niemieckiej pracowni Bolles + Wilson ubrali jego elewacje w mozaikę barw od ostrej czerwieni do brązu. Nazwa Cynamonowej Wieży nawiązuje do przypraw sprowadzanych do Hamburga drogą morską i przeładowywanych, a następnie magazynowanych w znajdującym się tuż obok Speicherstadt – dzielnicy ceglanych spichlerzy z XIX w. Ten największy na świecie kompleks zabytkowych, portowych magazynów w 2015 r. wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Projektanci z Bolles + Wilson w 2006 r. wygrali konkurs na zagospodarowanie otoczenia neogotyckiego budynku kapitanatu portu. Nie tylko przewidzieli w nim adaptację ceglanego zabytku na nowe funkcje hotelowe, lecz także zaproponowali wieżę mieszkalną jako lokalną dominantę oraz niski, wielofunkcyjny pawilon.

Projekt potrzebował aż dekady na pełną realizację. W obu nowych obiektach wykorzystano panele elewacyjne z anodyzowanej blachy aluminiowej w różnych odcieniach barw nawiązujących do Speicherstadt. Nie jest to więc dosłowne użycie ceramicznej okładziny. Elewacje z kolorowej blachy w ostrym słońcu wydają się krwiście czerwone, zaś w szare lub deszczowe dni gasną i zlewają się z otoczeniem.

Cinnamon Tower to dość niecodzienny obiekt wielorodzinny. Jak na 56 m wysokości ma niewielką powierzchnię zabudowy wynoszącą 13 x 16 m, przy czym wieża zwęża się ku górze. Wieża mieści tylko 10 mieszkań, ale cztery najmniejsze z nich mają powierzchnię 130 m2, a największe nawet 300 m2.

Wielopoziomowe apartamenty wyposażono w duże tarasy i loggie oraz olbrzymie okna, które dostarczają spektakularnych widoków na hamburski port i Speicherstadt. W szerokim podium wieżowca mieści się z kolei restauracja, która w okresie letnim wystawia stoliki na placu.

Cinnamon Tower w Hamburgu
Autor: Copyright Christian Richters Fasady Cinnamon Tower wykonano z aluminiowych paneli elewacyjnych

Kolorowe loggie sąsiedzkie w megabloku

Megablok Future Towers w Pune z 1068 mieszkaniami może pomieścić aż 5 tys. osób. To pierwszy projekt holenderskiej pracowni MVRDV zrealizowany w Indiach. Mimo gigantycznej skali, dzięki przemyślanym rozwiązaniom architektonicznym, w tym kolorystycznym akcentom, powstała tam „pionowa wioska”, która sprzyja integracji mieszkańców i tworzeniu się mikrospołeczności.

Inwestor pierwotnie zakładał budowę aż 16 powtarzalnych wież, ale holenderscy projektanci postanowili podejść do tematu w sposób innowacyjny.

Skomasowali wymaganą powierzchnię użytkową w jednym bloku o rozgałęziających się skrzydłach i zróżnicowanej wysokości od 17 do 30 pięter. Aby przyciągnąć różne grupy mieszkańców, stworzono wiele typów i układów mieszkań – od kawalerek dla singli czy osób starszych, po kilkupoziomowe mieszkania dla dużych rodzin.

Stworzono przestronne dziedzińce, każdy o innym charakterze: sportowym, wypoczynkowym czy przeznaczonym dla dzieci. Zróżnicowane dachy pozwoliły na dodanie szerokich tarasów do mieszkań położonych najwyżej (pozostałe wyposażono w loggie.

Przeczytaj również:

Projektanci postanowili podzielić gigantyczny blok na mikrospołeczności. Komunikacja w bloku została wymuszona przez ekonomię – mimo znacznej skali budynku ma on tylko cztery rdzenie komunikacyjne z windami i klatkami schodowymi, zlokalizowane w miejscu styku skrzydeł.

Od nich odchodzą długie korytarze, doświetlone przepruwającymi je w różnych miejscach wysokimi na kilka kondygnacji loggiami sąsiedzkimi. Niektóre z nich przebijają bloki na wylot – wpływają na dodatkową naturalną wentylację korytarzy.

Loggie sąsiedzkie to rodzaj wyniesionych ponad poziom ulicy miniplaców i skwerów dostępnych dla poszczególnych grup mieszkańców. Każda z loggii ma swój wyrazisty charakter – ich ściany pomalowane na mocne kolory odcinają się od białych elewacji.

Podobnie umieszczone w parterach wejścia do komunikacyjnych rdzeni otrzymały formę trójkątnych, wysokich na cztery kondygnacje bram (w jaskrawych kolorach), które są zarazem łącznikami pomiędzy poszczególnymi dziedzińcami.

Future Towers w Pine (Indie)
Autor: Copyright Ossip van Duivenbode W loggiach i przejściach w poszczególnych częściach Future Towers oraz otaczających dziedzińcach zastosowano inny kolor

Kamienica z rdzawych prefabrykatów

Rzadziej zdarzają się przypadki, by kolor budynku wynikał ze samej struktury obiektu. Takim przykładem jest blok przy Sprzecznej 4 na warszawskiej Pradze. Rdzawe elewacje są zarazem jego konstrukcją, to bowiem prefabrykowane elementy barwione w masie.

Ten projekt BBGK Architekci jest jedną z pierwszych od wielu lat realizacji w Warszawie całkowicie prefabrykowanego budynku wielorodzinnego. Inwestorowi, który jest zarazem producentem prefabrykatów, zależało na wyeksponowaniu technologii i pokazaniu, że umożliwia budowę zindywidualizowanych i ciekawych architektonicznie obiektów. To już nie nudna i brzydka wielka płyta. Wysokiej jakości elementów nie trzeba tynkować – gładkie stanowią o urodzie budynku. Na budowę przyjeżdżały całe fragmenty gotowych ścian elewacyjnych z betonowymi okładzinami ściennymi, wbudowaną stolarką okienną i parapetami, a także ściany wewnętrzne z otworami pod instalacje. Montaż stanu surowego zamkniętego trwał niespełna cztery miesiące!

Zastosowano rdzawy kolor prefabrykatów, aby dostosować budynek do praskiego pejzażu, w którym dominują kamienice, często ceglane. Budynek ma mocno rozrzeźbioną frontową elewację – to betonowy raster z loggiami. Trójwymiarowa fasada ma mocno wysunięte po bokach tarasy, gdyż w przyszłości dokleją się do nich sąsiednie budynki, tworząc nową pierzeję uliczną. Blok stanowi współczesną reminiscencję kamienicy z wystawnym frontem i skromnymi oficynami.

Boczne elewacje po wybudowaniu sąsiednich domów staną się niewidoczne od ulicy, są więc potraktowane skromnie – wyposażono je w klasyczne balkony. Tu też dominuje rdzawy odcień prefabrykowanych elewacji.

Sprzeczna 4 w Warszawie
Autor: Juliusz Sokołowski Mocna barwa prefabrykatów to znak rozpoznawczy Sprzecznej 4

Gradientowe wykusze dostępnych mieszkań

Ceramiczne fasady o wyjątkowo bogatej tektonice kojarzą się z drogimi inwestycjami. A jednak we Wrocławiu na Grabiszynie Biuro Projektów Lewicki Łatak zrealizowało zespół mieszkalny Corte Verona o niedrogich, dostępnych mieszkaniach. Udało się to dzięki przemyślanej technologii i niewielkich metrażach.

Budynki opierają się na żelbetowych tarczach, czyli ścianach konstrukcyjnych rozmieszczonych w odstępach dokładnie odpowiadających szerokości mieszkań. Mają one minimalny trakt, ale dzięki tarczom udało się wysuwać poszczególne moduły przed lico elewacji, tworząc wykusze. Każde mieszkanie ma więc wystającą część dzienną i głęboką, odseparowaną od sąsiadów loggię. Całość ubrana jest w ceramiczną okładzinę, która nawiązuje do znajdującego się po sąsiedzku międzywojennego, ceglanego osiedla Eichborngarten.

Wielorodzinne budynki Corte Verona zgrupowano wokół zielonego dziedzińca – tworzą zamknięty kwartał. W narożach zespołu wykusze mocno wystają w formie zawieszonych wsporników, co również było możliwe dzięki konstrukcji tarczowej. Kolor zastosowany na elewacjach dodatkowo potęguje dynamikę całego założenia – płytki elewacyjne przechodzą od żółtego do pomarańczowego w sposób gradientowy, różnicując poszczególne elewacje. Zwykłe tanie płytki elewacyjne dają nieciekawy, płaski efekt. Jednak zastosowanie kilku kolorów wraz z przejściami tonalnymi uplastyczniło elewacje i nadało im głębię, niczym w prawdziwie ceglanych fasadach.

Corte Verona we Wrocławiu
Autor: Tomasz Zakrzewski Dynamikę brył budynków Corte Verona wzmacnia zastosowanie płytek elewacyjnych w kilku zmieniających się gradientowo odcieniach

Szkoda, że kwestia barw jest tak często pomijana przez współczesnych projektantów. A przecież kolor to jedna z ważnych składowych architektury, obok tekstury, tektoniki czy konstrukcji. Wpływa nie tylko na wizualny odbiór budynków, lecz także na emocje i samopoczucie mieszkańców.

Odróżnienie kolorystyczne pozwala budować tożsamość lokalnej społeczności. Barwne fasady działają czasem jak kameleon, pozwalają wtopić obiekty w tło – szczególnie gdy otoczenie jest zabytkowe.

Powyższe przykłady pokazują, że kolorowa architektura nie musi być kiczowatą pastelozą, a może być harmonijna i współczesna w wyrazie.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.